Najwyższy czas w sen zimowy zapaść, ale Moskwa nie pozwala…

W nocy z 26 na 27 listopada do Briańskiego Lasu zawitała zima, którą w początkach listopada wyprzedziłem w Syberii Zachodniej.

Minęło ponad dwa tygodnie od mojego powrotu do domu… Długo mnie nie było i musiałem się nieźle natrudzić, żeby doprowadzić gospodarstwo do porządku, tym bardziej że w mojej wsi, w której jestem jedynym stałym mieszkańcem, nie ma żadnych służb komunalnych i zakładów usługowych. Musiałem przywrócić zaopatrzenie w wodę, internet, nadrobić zaległości w pracy w ośrodku Roszapowiedcentr…

Chciałem też poinformować, że 2 grudnia wezmę udział w Dniu Rezerwatów Rosji na festiwalu „Złoty Żółw” (https://goldenturtle.ru). Postaram się być na festiwalu przez cały dzień, ale moje wystąpienie zaplanowane jest na godz. 17. Tematem rozmowy będzie rola fotografii w ochronie przyrody, współdziałanie fotografów dzikiej przyrody i federalnych obszarów chronionych.

Po powrocie z ekspedycji jeszcze przez tydzień mieszkałem w swoim kamperze wyprawowym.

Nadrzeczna dąbrowa w czasie opadu śniegu.

Pierwszy śnieg nad brzegiem Nierussy.

Dodaj komentarz