Powrócę do tematu naturalnych kobierców, który ostatnio bardzo mnie zajmuje. Jest już nawet jakiś konkretny efekt tej fascynacji: w przygotowaniu kalendarz na 2016 rok. Prędzej czy później będzie książka. Jednak nie do końca wiem, co można zaliczyć do naturalnych kobierców. A przecież trzeba to wiedzieć, aby wybrać odpowiednie fotografie. Pomóżcie mi rozstrzygnąć moje wątpliwości. (Zapłatą za wasz trud są tapety na pulpit o rozdzielczości 2650×1600 :)).
Z pewnością kobiercem można nazwać gęste, względnie płaskie poszycie roślinne, sfotografowane pod kątem prostym. Może być z kwiatami, owadami, jagodami, grzybami, szronem, śniegiem, aby było co podziwiać.
2. Tutaj wszystko jasne: kobierzec z jagodami bażyny.
3. Mogą to być także elementy przyrody nieożywionej. Mokre kolorowe otoczaki, spękania w lodzie, lawa wulkaniczna albo taki oto gejzeryt z Doliny Gejzerów. To też kobierzec.
4. A jeśli zdjęcie przedstawia nie to, co na ziemi, ale pionową powierzchnię? Porosty na skale albo pniu drzewa, tak jak na powyższym zdjęciu. Czy można to uznać za naturalny kobierzec? Nadaje się do kolekcji?
6. Kobierzec powinien być raczej płaski. A tutaj listki karłowatej wierzby i piórko pardwy mszarnej nie leżą płasko. Co robić?
7. A jeśli obiekt sfotografowany jest w dużym przybliżeniu? Czy makro może być kobiercem?
8. A jeśli makro nie jest całkiem płaskie? Sam nie wiem…
9. A tu nie dość, że mamy pionową powierzchnię (brzeg rzeki Giejziernaja), to jeszcze na jej tle widać kaczki i nurt wody na pierwszym planie… To już nie kobierzec? Czy może jednak?
10. Silny wiatr podrywający śnieg w tundrze. Ale sfotografowany nie pod kątem prostym. Wyrzucić?
11. Te różaneczniki kamczackie zostały sfotografowane pod kątem 45° i na dodatek na zdjęciu widoczna jest linia horyzontu. Początkowo włączyłem tę fotografię do kolekcji kobierców, a teraz żal mi wyrzucać. A może ktoś jednak uważa, że to kobierzec?
12. Gdziekolwiek spojrzę, wszędzie dopatruję się kobierców. Powyżej spektrostrefowe zdjęcie przedstawiające kronocką tundrę wraz z ujściami moich ulubionych rzek — Kronockiej i Bogaczowki — oraz skrawek Pacyfiku. Nie wiem, jak znalazło się w moim komputerze. Piękny widok!