Planowałem opublikować kolejne zdjęcie z serii „Dzień dobry z…”, ale zamieć zrobiła się tak gęsta, że internet satelitarny przestał działać. W ciągu trzech godzin przysypało mi chatkę po okna. Jednak po pół godzinie śnieg przeszedł w deszcz, który teraz stopniowo słabnie. I znowu mam dostęp do internetu. A więc z małym opóźnieniem: dzień dobry!
Reklamy